środa, 17 lipca 2013

Niestety, jednak postępu nie ma...

A już myśleliśmy, że woda tryśnie ze źródełka pod koniec czerwca. Ale widać, że czas wakacji i urlopów pokonał zapał i werwę do pracy panów wykonujących instalację wodną. Tak się panowie starali, żeby dokończyć swoją pracę w czerwcu, a tu taki pech... Trzeba iść na urlop.
I przez ten paskudny okres wakacji (który dla wodociągowców zaczął się już w połowie czerwca), zmuszający kopaczy do wzięcia urlopów, robota stanęła w polu (niestety - dosłownie). Rowy zostały wykopane, rury w wykopach ułożone, częściowo zasypane, ale nie zostały podłączone do całej instalacji wodnej miasta. I nie wiadomo kiedy to panowie zrobią, bo sprzętu roboczego nie ma i nic się nie dzieje.

No cóż, fachowcy do zimy przecież jeszcze mają czas, więc po co się spieszyć.