Miała przyjechać co prawda w ubiegłym tygodniu. Przypuszczaliśmy, że pojawi się w tym, ale dopiero wtorek - środa. A tu koło 1000 telefon, że już jedzie na działkę, i bardzo potrzebny będzie prąd. Zatem szybkie wyjście z pracy, żeby podłączyć przedłużacz do gniazdka, i jeszcze szybszy powrót.
Po przyjeździe na budowę drewno już leżało i czekało. Obok niego siedziało dwóch młodych mężczyzn, którzy wykorzystali sytuację, i zajadali drugie śniadanie.
Zatem teraz tylko dwa szybkie zdjęcia. Może nie najlepsze, ale przedstawiające całą pergolę. Potem to będą już zdjęcia pergoli bardziej rozłożystej.