To, co pojawiło się wczoraj:
piątek, 2 września 2016
czwartek, 1 września 2016
Pierwszy września
Dzisiaj oczywiście pamiętamy o naszej Ojczyźnie, która na skutek zdradzieckich i tajnych umów naszych sąsiadów (o czym za głośno na lekcjach historii oczywiście nam nie mówiono) została zaatakowana, czego skutkiem był wybuch kolejnego w XX wieku światowego konfliktu, zwanego II Wojną Światową. Swoją pamięcią i modlitwą staramy się objąć tych, którzy w tym czasie stracili swoje życie i zdrowie, służąc sprawie wolnej i niepodległej Polski. Dziękujemy też Bogu za takich męczenników jak św. Maksymilian, którzy potrafili swoją miłością i poświęceniem dla drugiego człowieka wszczepiać w ludzkie serca nadzieję i odwagę do mówienia stanowczego "nie" złu, które się wtedy rozpanoszyło.
Poza tym rozpoczynamy dzisiaj kolejny rok zmagań szkolnych naszych dzieci - przed wakacjami po raz ostatni poszli do poprzednich szkół, a dzisiaj rozpoczęli swoją edukację "stopień wyżej". Zobaczymy, jaki dla nich będzie zarówno ten rok, jak i najbliższe trzy lata zdobywania wiedzy.
Dzisiaj też rozpoczynamy kolejny etap budowy: ogrodzenie.
Ufff....
Wczoraj wylaliśmy fundament, a dzisiaj na nim zaczęto ustawiać kolejne warstwy bloczków.
Zdjęcia wylanego fundamentu były robione dzisiaj rano - wczoraj już nie daliśmy rady uwiecznić tego etapu naszej budowy. Natomiast to, co przybyło nam dzisiaj, pokażemy na kolejnych zdjęciach.
wtorek, 16 sierpnia 2016
Przybyło tydzień temu...
A dopiero dzisiaj o tym wpis. I zdjęcia.
Jednak trudno sfotografować przezroczystą szklaną taflę, zwłaszcza pod światło.
Do założenia daszku przyjechała 4-osobowa ekipa. Mieli co dźwigać - daszek taki niepozorny, wydaje się lekki, a w rzeczywistości waży 100 kg. Najwięcej czasu zajęło im przetransportowanie szyby z dołu na pergolę. Potem to już reszta poszła szyb(k)o.
niedziela, 31 lipca 2016
Dawno nic nie pisaliśmy
Ciągle coś się dzieje w naszym nowym domu. Dokładamy nowe rzeczy, jeśli trzeba, to już będące uzupełniamy, poprawiamy, wykańczamy... I to zarówno w środku domu, jak i na zewnątrz. A to rozwieziemy trochę ziemi po terenie działki, a to trawę posiejemy i podlejemy, a to różne lampki pozakładamy, a to złożymy nowe meble... Jest co robić.
Przedwczoraj (znaczy dokładnie w środę) zrobiliśmy otwory wentylacyjne w drzwiach do łazienek:
W sobotę (no tak, bo dzisiaj już jest niedziela) zaczęliśmy walkę z założeniem karniszy. Pierwsze efekty już widać:
Ciąg dalszy zakładania karniszy - w tym tygodniu. Mamy nadzieję, że firanki na nich będą się dobrze prezentować.
sobota, 19 marca 2016
Wczoraj kostka, dziś piorunochrony
Wczoraj została ułożona do końca kostka przed domem, i opaska wokół budynku. Zmieniliśmy jednocześnie nieznacznie koncepcję wyglądu chodnika oraz wjazdu do garażu - myślimy że teraz lepiej wyglądają. Znaczy i tak już teraz nie będziemy tego zmieniać.
A dzisiaj - przyjechała rodzinna ekipa, i założyli nam piorunochrony.
Najpierw - obejmy na gąsiory i szpice na kominy.
Potem - prowadzenie drutów od góry do rynien, a potem do samej ziemi.
Oczywiście założono tutaj połączenie, żeby w razie czego piorun mógł sobie spłynąć do ziemi.
A w ziemię na końcu zostały wbite długie pręty, które dają odpowiedni odpływ ładunku elektrycznego.
czwartek, 17 marca 2016
Dalsze działania wokół domu
Z robieniem ogrodzenia musieliśmy się troszkę wstrzymać, bo czekaliśmy na siatkę. Ogólnie w ostatnim czasie tylko trochę podrównaliśmy teren - zaczęliśmy szykować się do kładzenia kostki. Zamówiliśmy, poczekaliśmy, i już ją nam przywieziono. Nasza ekipa od robót ziemnych od razu zaczęła ostatecznie szykować sobie grunt - dzięki temu góry piachu i kamyków zaczynają powoli znikać, rozgarniane pod wejście i wjazd.
Zdjęcia są z dzisiaj rano - jednak jest to efekt wczorajszych prac.
Studnia wodomierzowa, która do tej pory porządnie wystawała z ziemi, okazuje się, że wyrówna się z nowym poziomem gruntu. Chyba zupełnie niepotrzebnie martwiliśmy się, że mamy tak wysoko zrobiony właz do wodomierza.
Mamy obiecane, że roboty zakończą się już jutro.
Jeśli chodzi o ogrodzenie, to robi to ta sama ekipa. Ponieważ wszystkie potrzebne materiały już są u nas, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mogli dokończyć ogradzanie nam naszego placu.
A w sobotę - piorunochrony.
piątek, 26 lutego 2016
Ciąg dalszy ogrodzenia
No tak, ostatnie wpisy były ze zdjęciami słupków prawie pionowych. Teraz - z kolejnego dnia prac ziemnych.
Do przyszłego tygodnia czekamy na siatkę.
Po zakończeniu tego etapu ogrodzenia przyjdzie czas na wyrównywanie terenu i zakładanie kostki na wejściu do domu. Ekipa budowlana przygotowała już sobie trochę terenu - w efekcie do domu wchodzi się wygodniej, bo nie trzeba już wysoko zadzierać nóg.
A w niedalekiej przyszłości przyjdzie czas na ogrodzenie przed domem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)