piątek, 29 listopada 2013

Ocieplenie

Ścianki fundamentowe definitywnie zakończone. Posmarowane izolacją przeciwwilgociową, obecnie ubierane są w styropianowe i piankowe ubranko, żeby im ciepło było, i za bardzo chłodem od ziemi żeby nie ciągnęło.
Na początku wykopków pod ławy był na placu wielki "twórczy bałagan". Teraz widać, że zaczyna on powoli znikać, i wykopany wcześniej piach trafia do środka fundamentów. Będzie go jednak za mało; resztę trzeba uzupełnić dostawą ze żwirowni. Dzisiaj przyjechały trzy wywrotki, a w poniedziałek będą następne. Oby nie było tego za dużo, bo trzeba będzie za te dostawy sporo zapłacić.
Dzisiaj na zdjęciach ocieplanie fundamentów. Nawet szybko to idzie, i panowie z tym ociepleniem jutro już powinni skończyć.





Jutro z ekipą budowlaną trzeba będzie omówić kanalizację i wejście wody i prądu do domu.
No i oczywiście jeszcze dopływ powietrza do kominka :-)

czwartek, 28 listopada 2013

Ostatni dzień stawiania ścianek fundamentowych

Dzisiaj panowie zakończyli stawianie ścianek fundamentowych. Paradoksalnie zakończyli ścianką frontową, tą, która jest na przedzie domu. Zresztą chyba tak powinni zrobić, skoro betoniarka, cement i piasek leżały przed domem. W miejscu, gdzie mają być schody do domu, to był wjazd dla taczki wożącej zaprawę.

Tak to teraz wygląda od frontu:


A tak z tradycyjnego miejsca obserwacji:


Widać, że oprócz wybudowania wszystkich ścian, panowie również zasmarowali ściany "tym czymś", a ponadto zaczęli rozgarniać piasek, który był wykopany pod fundamenty.


Jutro będą rozgarniać pozostały jeszcze piach, dokończą pokrywanie ścian warstwą przeciwwilgociową, może zaczną też robić ocieplenie fundamentów... Na pewno wymierzą rury do kanalizacji, które trzeba położyć pod posadzką.

środa, 27 listopada 2013

Dzisiaj, z powodu zamarzania zaprawy, na budowie był dzień przestoju.

Dlatego dzisiejsze zdjęcie nie będzie pokazywało placu budowy, bo od wczoraj nic się nie zmieniło. Obejrzymy sobie za to trochę nieba nad działką.


Jutro mogłoby być trochę cieplej. Jeśli tak będzie, to według pana Janka zostanie zakończone stawianie fundamentów. Zostanie wtedy jeszcze do zrobienia: dokończenie smarowania ścian "tym czymś" przeciw wilgoci, ponowne posmarowanie "tym czymś", ocieplenie styropianem, otynkowanie, zasypanie piachem, zrobienie kanalizacji i rurek na wodę, a na koniec wylanie na to wszystko betonu do poziomu "zero".

wtorek, 26 listopada 2013

Fundamenty, fundamenty...

Jak się okazuje, postawienie samych fundamentów nie jest taką prostą sprawą. Dziś minął piąty dzień ich stawiania. Przypuszczam, że jeszcze ze dwa dni, i podstawa naszego domu będzie gotowa. No, może trzy dni...
Dzisiaj została dostawiona stopa fundamentowa pod schody, którymi będzie się wchodziło na piętro.


Mamy też już niektóre ścianki posmarowane "tym czymś" izolującym przed wilgocią. Widać to też na zdjęciu ogólnym, które to - tak jak obiecano wczoraj - zostało zrobione po ustawieniu aparatu na statywie w tradycyjnym już miejscu obserwacji całej budowy.


Skoro aparat już stał na statywie, to cóż szkodziło obrócić go zupełnie w inną stronę, i popatrzeć na wieczorne niebo. Aparat tak się zachwycił tym co widział, że aż mu się obiektyw otworzył z zachwytu. I tak patrzył, patrzył, patrzył,..., aż mu tak zostało:

poniedziałek, 25 listopada 2013

Drugi tydzień budowania

Dzisiaj rozpoczyna się drugi tydzień budowania domu. Zdjęcia robione były trochę nietypową porą, bo już po zmierzchu. Wykonawców o tej porze na placu już nie ma, bo po ciemku praca nie ma sensu.

Zatem na początek widok "z bliska" kilku ścian, oraz obudowanych dwóch słupów:





A na deser widok ogólny placu budowy. Te dwa zdjęcia też były robione po zmroku :-).
Czas naświetlania - 25 sekund. Za statyw musiał posłużyć dach samochodu, i dlatego ujęcie jest trochę inne, niż w poprzednim tygodniu.



Do jutrzejszych zdjęć trzeba się będzie przygotować bardziej "profesjonalnie": zabrać statyw i... rękawiczki, bo przy robieniu takich zdjęć to ręce jednak marzną.

sobota, 23 listopada 2013

Drugi dzień ścianek fundamentowych

Dzisiaj drugi dzień stawiania ścianek fundamentowych.

Po dniach, kiedy można było pisać o tym, jak panowie - w ramach swojej pracy oczywiście - często zmieniali wykonywane przez siebie czynności, teraz nastała "stagnacja": ciężko i mozolnie kładą jeden bloczek po drugim... Dlatego dzisiejsze zdjęcia tylko z opisami, który to fragment fundamentów budynku.

Na początek - cały plac budowy.


Ściana zachodnia. W tym rogu na pierwszym planie, tam na samym dole, był położony pierwszy bloczek fundamentów:


Fragment ściany północnej i ścianka pod komin:


W dali - ten sam fragment ściany północnej, a bliżej nas - ściana oddzielająca klatkę schodową od garażu:


Fundament pod ścianę południową, która w bliższej części zdjęcia będzie oddzielała garaż od kotłowni:


Widok na południe od strony wcześniej pokazywanej ścianki pod komin:


Zdjęcie robione z tego samego miejsca, co powyższe. Czyli ta długa ściana, to ściana północna. Na końcu odchodzi od niej ściana zachodnia. A ta krótsza ścianka, to fundament pod ścianę między kuchnią i dużym pokojem.


Jutro - niedziela. Po całym tygodniu pracy (jak ten czas tego tygodnia szybko zleciał) należy się święty dzień odpoczynku. I to niezależnie od tego, czy człowiek jest wierzący, czy też nie. Ma co siedem dni odpocząć i już.

piątek, 22 listopada 2013

Pierwszy dzień ścianek fundamentowych

No tak...
Wystarczy ławom fundamentowym tego odpoczynku. Od dziś muszą się wziąć porządnie do długiej i mozolnej pracy dźwigania. Najpierw samych fundamentów, a w niedalekiej przyszłości - całego domu.

Najpierw ubrano ławy w specjalne kurteczki, żeby później fundamentom woda za bardzo nie szkodziła.

 


W tym czasie przyjechała pozostała część bloczków fundamentowych



Pierwsza taczka z zaprawą



Pierwszy ułożony bloczek


Pierwszy bloczek (to ten bliżej), a dalej - drugi :-)


To teraz dla odmiany - trzeci bloczek, a w tyle układany czwarty... - tyle, że tego czwartego akurat nie widać.


A resztę bloczków liczcie już sobie sami, bo my straciliśmy rachubę :-)


Do wieczora panowie postawili dwie ścianki, a jutro będą chcieli zrobić resztę.

czwartek, 21 listopada 2013

Dzisiaj dzień przerwy...

Tylko od prac ziemno-murarskich.

Ławy fundamentowe dzisiaj odpoczywają, przed zaczynającą się jutro ich długą i wytężoną pracą dźwigania całego domu.


Następne zdjęcie to nie autostrada eks-ministra Nowaka, tylko ława z bliska :-)


Nasz majster osobiście i na miejscu przyjmuje transport pierwszej partii bloczków betonowych, piachu,  i cementu potrzebnego do sporządzania zaprawy.





A jutro od samego rana rozpoczyna się stawianie pierwszych bloczków, i murowanie fundamentów.

środa, 20 listopada 2013

Trzeci dzień prac, a jutro przerwa

Dzisiaj od rana panowie z ekipy dokończyli skręcanie zbrojeń do ław fundamentowych, a potem je ułożyli w rowach - okopach.


Włożyliśmy też w fundamenty "kamień węgielny" - różaniec, kartkę z naszą modlitwą o to, by Pan Jezus był fundamentem naszego domu, naszej rodziny. W pudełku schowaliśmy też obrazek bł. Jana Pawła II, Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, oraz zdjęcie obecnego Papieża - Franciszka. Dodatkowo, aby zachować dla potomnych, umieściliśmy tam groszowe monety - takie, które obecnie są w obiegu.






Czekając na "gruszkę" z betonem panowie podjęli się Bardzo Ważnego Zadania:




A potem przyjechał już ostatni transport betonu, z którego były robione ławy fundamentowe.



Z naszych obliczeń wyszło, że na ławy wykorzystano 27 m3 betonu, co na wagę dało - bagatela - 35100 kg betonu. Dodając do tego ok. 500 - 600 kg stali dostaliśmy ok. 35700 kg ław fundamentowych.
Jutro ze względów technologicznych - dzień przerwy.