Panom "fachowcom" od wodociągów to jednak się nie spieszy...
Instalacja wodna miała być zrobiona do końca czerwca. Szkoda, że panowie nie powiedzieli, w którym to jeszcze roku ma być ten czerwiec. Już nawet tego komentować się nie chce.
Zaaferowani wodociągami zapomnieliśmy napisać, że w lipcu nasi architekci złożyli w Zespole Uzgadniania Dokumentacji Projektowej dokumenty na uzyskanie opinii o przyłączach naszej inwestycji. Nie minęły nawet dwa tygodnie, jak na początku sierpnia opinia ta była już w naszych rękach. Oczywiście trzeba było napisać wyjaśnienie trzech nieścisłości, ale były to drobiazgi.
A dzisiaj nasi architekci, po zebraniu już całej "papierologii", zanieśli 4 grube teczki naszego projektu do Urzędu, aby tam uzyskać pozwolenie na budowę.
P.S.
A sąsiad ma już postawione ściany parteru, i zaczął wyciągać w górę kominy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz