wtorek, 14 października 2014

Standard "wzrasta"

W sobotę minęły już dwa tygodnie, jak ekipa tynkarzy zakończyła swoje prace. Przez ten czas efekt ich pracy schnął sobie na ścianach.

Ponieważ uznano, że tynk już jest wystarczająco suchy, więc dwuosobowa ekipa przywiozła zamówioną wcześniej bramę garażową. Żeby ją założyć, trzeba było rozebrać postawioną wiosną blaszaną ścianę zastawiającą wejście do garażu. Tym samym nasz dotychczasowy portal odszedł bezpowrotnie do historii, i można go już oglądać wyłącznie na zdjęciach.

Po zmontowaniu prowadnic dwuosobowa ekipa założyła pierwsze przęsło:


Potem dołożono kolejne przęsła, skręcono ze sobą, połączono z napędem, sprawdzono, czy wszystko działa jak należy. Ostatecznie tak to wszystko wygląda:



Na koniec - już sami - dołożyliśmy pod bramę jeden z kloców drewna, które jeszcze pozostały po konstruowaniu więźby. Dzięki temu zające i inne dzikie zwierzęta nie będą miały możliwości wejścia do środka domu.



I jeszcze ostatni rzut oka na otwartą bramę - od środka garażu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz