niedziela, 12 kwietnia 2015

Schody

W lutym rozpoczęliśmy wykańczanie schodów. Zamówiony wykonawca wpierw wszystko sobie pomierzył, a po dwóch tygodniach przyjechał na montaż.

Tak wyglądał (jeszcze wtedy położony na luźno) pierwszy stopień:




 Potem pojawiły się deski na następnych stopniach:



Oraz pierwszy testujący chodzenie po nowej powierzchni schodów:


Po położeniu stopni mieliśmy przerwę do Świąt Wielkanocnych. Po Świętach  - dalsza obróbka. Najpierw podstopnie:



Potem balustradki + poręcze:



Na koniec wykończenie ścian przy stopniach.

Zatem schody w całej krasie:







Najwyższy czas zacząć myśleć o malowaniu ścian.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za uznanie. Wykonawca robił wcześniej podobne schody u znajomych, i stąd mieliśmy do niego kontakt.

      Usuń
  2. Wyglądają bardzo estetycznie i chyba są solidne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie wygodnie się po nich chodzi, czyli są w sam raz - ani za płaskie, ani za strome. Ponieważ na czas malowania ścian zostały całkowicie "opatulone" materiałami ochronnymi (folie, kartony, taśmy, itp.), zatem będziemy się nimi w pełni cieszyć już po wszystkich pracach malarsko - wykończeniowych.

      Usuń