Mieliśmy cichą nadzieję, że następne wieści będą z kolejnego etapu budowania naszego domu. A tu niestety, masz babo placek...
Pod koniec ubiegłego tygodnia w Polsce szalał orkan - Ksawery. Nie omieszkał też i nas "odwiedzić", i przy okazji porwał nam nasz blaszany garaż, który służył za schowek dla murarzy. Jakoś go tak musiał skutecznie podwiać, że uniósł go bez najmniejszych problemów, i rzucił nim o ziemię około 40 metrów od naszej działki. Z garażu zostały tylko porwane blachy i połamane stalowe ramy. Być może przyda się to wszystko jeszcze jakoś przy murowaniu domu. A jeśli nie, to pójdzie na złom.
Dobrze chociaż, że garaż wylądował tak, że nie uczynił nikomu żadnej szkody. Mogło się bowiem skończyć dużo, dużo gorzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz