sobota, 21 grudnia 2013

Zbliżamy się do końca tegorocznego budowania

Dzisiaj pierwszy dzień zimy. Pogoda pozwoliła nam na zrobienie na budowie więcej, niż planowaliśmy. To nawet i dobrze, bo na wiosnę będziemy pierwsi w kolejce u Wykonawców. A jak panowie przyjadą na wiosnę do naszego miasta, to w wolnych chwilach przestoju budowlanego u nas będą mieli od razu drugą budowę u naszych znajomych.

Przedwczoraj była nocna sesja zdjęciowa wznoszonych murów. Dzisiaj - dla odmiany - zdjęcia robione w ciągu dnia. Od razu widać i ładne kolory nieba, i kolory cegieł. I wszystko w koło jest w takich odcieniach zupełnie nie grudniowo - zimowych...

Zatem - wycieczka po placu budowy. Najpierw - tradycyjnie - spacer wokół budynku. Zaczynamy od wejścia:









Wchodzimy do środka przez garaż:


I skręcamy w prawo przez jedyne dostępne drzwi. Tam na razie nie oddzielone od siebie łazienka i kotłownia:


 Przy przejściu dalej nie mamy za dużego wyboru drzwi, bo wychodząc zarówno jednym jak i drugim przejściem dostajemy się do korytarzyka, którego jeden koniec jest przy drzwiach wejściowych do domu, a drugi - przy salonie. Idąc do salonu mijamy klatkę schodową:


A potem od razu salon. Tutaj - ujęcie salonu z tarasu:


Panowie mieli dzisiaj dokończyć stawianie ścianek kominowych i obszalunkować dwa słupy. Jutro - mimo że to niedziela - chcą w dwie godziny zalać betonem te słupy, i wracać do domu na Święta. A wybudowane ściany i wylane słupy powoli niech sobie nabierają odpowiednich właściwości, by móc od wiosny dalej na nich stawiać następne części domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz